Nasze ostatnie zawody w tym roku, zapowiadające również bardzo długą, zimową przerwę w bieganiu. Impreza była jednodniowa dla każdej klasy, z dwoma egzaminami i łączonym jumpingiem.
Stajnia Klucz mieści się 20km od naszej wsi, więc grzechem byłoby nie startować :) Na miejscu przywitało nas bardzo fajne podłoże i ciepła miejscówka na piętrze z widokiem na cały torek, super! Małym problemem okazało się wejście na start, bowiem psy schodzące i wchodzące bardzo często się mijały w ciasnym przejściu. Ja dodatkowo miałam dylematy jak nagrodzić psa (Kes zlatuje z toru dość szalona, co może się niezbyt podobać innym psom).
Standardowo opiszę nasze biegi:
Egzamin A2 I - weszłyśmy bez kontaktu i Kes poleciała sobie na tor, zrobiła wielki łuk i wróciła. Teoretycznie powinnyśmy dostać za to DISa, jednak sędzia miał inne spojrzenie na sytuację i pobiegłyśmy tor na czysto :> Było parę zbędnych łuków, szczególnie po drugiej przeszkodzie ale w całości było ok. Kes zdobyła trzecią łapkę do A3, co oznacza, że po roku biegania może startować w najwyższej klasie (przechwała poziom hard :D)! Mój mały, złoty pieseczek :)) Na razie z przejściem do A3 się nie spieszymy, Kes jest bardzo młoda, jeszcze mnóstwo biegów przed nią :) więc czekamy na 5 łapek, które zmuszą nas do opuszczenia A2
bieg - 1 miejsce + łapka do A3
Egzamin A2 II - wszystko bardzo ładnie do czasu hopki po kładce :D Deja vu? Rudy zwierz poleciał na outa, tym samym pozbywając nas kolejnej łapki (ufff!). Śmieszne to było co wymyśliła, bo wydaje mi się, że moje ciało dobrze pokazywało hopkę, a już na pewno nie wypowiedziałam słowa 'out'. No cóż :)
DIS
Jumping łączony A2/A3 - torek okazał się bardzo podchwytliwy....było tylko 6 czystych przebiegów (na 48). Oglądając przebiegi, myślałam że jestem szalona decydując się na biegnięcie pierwszego tunelu na prawą rękę. Jednak z racji, że nie mogę zmieniać koncepcji po nauce toru (później nie mogę się na nim odnaleźć), zaryzykowałam. I wyszło jakoś tak...łatwo :)
Ogólnie było dużo miejsc z łukami, ale bardzo się cieszę, że pokonałyśmy ten tor bezbłędnie i w 90% tak jak go sobie zaplanowałam :)
czysto i 1 miejsce
Stajnia Klucz mieści się 20km od naszej wsi, więc grzechem byłoby nie startować :) Na miejscu przywitało nas bardzo fajne podłoże i ciepła miejscówka na piętrze z widokiem na cały torek, super! Małym problemem okazało się wejście na start, bowiem psy schodzące i wchodzące bardzo często się mijały w ciasnym przejściu. Ja dodatkowo miałam dylematy jak nagrodzić psa (Kes zlatuje z toru dość szalona, co może się niezbyt podobać innym psom).
Standardowo opiszę nasze biegi:
Egzamin A2 I - weszłyśmy bez kontaktu i Kes poleciała sobie na tor, zrobiła wielki łuk i wróciła. Teoretycznie powinnyśmy dostać za to DISa, jednak sędzia miał inne spojrzenie na sytuację i pobiegłyśmy tor na czysto :> Było parę zbędnych łuków, szczególnie po drugiej przeszkodzie ale w całości było ok. Kes zdobyła trzecią łapkę do A3, co oznacza, że po roku biegania może startować w najwyższej klasie (przechwała poziom hard :D)! Mój mały, złoty pieseczek :)) Na razie z przejściem do A3 się nie spieszymy, Kes jest bardzo młoda, jeszcze mnóstwo biegów przed nią :) więc czekamy na 5 łapek, które zmuszą nas do opuszczenia A2
bieg - 1 miejsce + łapka do A3
Egzamin A2 II - wszystko bardzo ładnie do czasu hopki po kładce :D Deja vu? Rudy zwierz poleciał na outa, tym samym pozbywając nas kolejnej łapki (ufff!). Śmieszne to było co wymyśliła, bo wydaje mi się, że moje ciało dobrze pokazywało hopkę, a już na pewno nie wypowiedziałam słowa 'out'. No cóż :)
DIS
Jumping łączony A2/A3 - torek okazał się bardzo podchwytliwy....było tylko 6 czystych przebiegów (na 48). Oglądając przebiegi, myślałam że jestem szalona decydując się na biegnięcie pierwszego tunelu na prawą rękę. Jednak z racji, że nie mogę zmieniać koncepcji po nauce toru (później nie mogę się na nim odnaleźć), zaryzykowałam. I wyszło jakoś tak...łatwo :)
Ogólnie było dużo miejsc z łukami, ale bardzo się cieszę, że pokonałyśmy ten tor bezbłędnie i w 90% tak jak go sobie zaplanowałam :)
czysto i 1 miejsce