To było moje drugie podejście do tych ciastek. Oczywiście kiedy zdecydowałam się zamieścić przepis na blogu - ciastka wyszły gorsze ;) Nie zmienia to jednak faktu, że psy za nimi szaleją. Dodatkowym plusem jest długa wytrzymałość przysmaków ze względu na to, że są suche. No i można z nich wykrawać kształty (moje zapotrzebowanie estetyczne raduje się niezmiernie :D).
Inspirowałam się przepisem z książki "The Healthy Hound Cookbook"
Inspirowałam się przepisem z książki "The Healthy Hound Cookbook"
1. Orzeszki mielimy blenderem/w robocie kuchennym na drobny pył. Według przepisu powinna powstać papka - masło orzechowe. U mnie niestety orzechy były za mało tłuste i powstała raczej orzechowa mąka ;). Jeśli uda Wam się wytworzyć własne masło orzechowe - pomińcie dodanie oleju kokosowego.
2. Do orzechów dodajemy banana i żurawinę, a następnie ponownie wszystko mielimy.
3. Do powstałej papki dodajemy łyżkę płynnego oleju kokosowego, miód oraz mąkę.
4. Całość zagniatamy, wałkujemy i wykrawamy ciastka o grubości około 3mm.
5. Ciasteczka wkładamy do nagrzanego do 180° piekarnika i pieczemy około 7minut.
2. Do orzechów dodajemy banana i żurawinę, a następnie ponownie wszystko mielimy.
3. Do powstałej papki dodajemy łyżkę płynnego oleju kokosowego, miód oraz mąkę.
4. Całość zagniatamy, wałkujemy i wykrawamy ciastka o grubości około 3mm.
5. Ciasteczka wkładamy do nagrzanego do 180° piekarnika i pieczemy około 7minut.