...czyli relacja zawodów, które odbyły się we wrześniu i spoooro szczęścia :)
Relacje mają to do siebie, że baaardzo długo się piszą i w rezultacie są równie długie. Notka powinna powstać od razu po zawodach, jako ciąg dalszy celebracji sukcesów póki emocje nie opadły, ale wena nie przychodzi na zawołanie (niestety...). Może dzięki temu, pisząc o zawodach z perspektywy czasu, nie będę nadmiernie gloryfikować Kes :D ale co mam poradzić na to, że ona się tak bardzo stara, tak wiele razy ratuje mi tyłek i tak wiele razy przyprawia mnie o szok i zdumienie wywołane przejawami swojej nadzwyczajnej mądrości (o nie, czy ja znów to zrobiłam?!)?!
Relacje mają to do siebie, że baaardzo długo się piszą i w rezultacie są równie długie. Notka powinna powstać od razu po zawodach, jako ciąg dalszy celebracji sukcesów póki emocje nie opadły, ale wena nie przychodzi na zawołanie (niestety...). Może dzięki temu, pisząc o zawodach z perspektywy czasu, nie będę nadmiernie gloryfikować Kes :D ale co mam poradzić na to, że ona się tak bardzo stara, tak wiele razy ratuje mi tyłek i tak wiele razy przyprawia mnie o szok i zdumienie wywołane przejawami swojej nadzwyczajnej mądrości (o nie, czy ja znów to zrobiłam?!)?!
Sobota
Egzamin A1
Było parę zbędnych łuków i biedna Kesia robiąca stójkę na początku slalomu (nie wyrobiła na wejściu, a tak bardzo chciała go zrobić poprawnie i nie ominąć tyczki, że wyhamowała przednimi łapkami i cała reszta ciałka poleciała do góry; kujon!).
Czysty bieg z 1. miejscem i trzecią (ostatnią) łapką do A2!
Jumping Open
Fajny bieg, oprócz tego, że w paru miejscach byłam spóźniona (uwielbiam wciskać francuzy jednocześnie pilnując Kes na każdej przeszkodzie...) i Keksik potraciła cenne setne sekundy ;) Dodatkowo coś dziwnego zrobiłam z moim ciałem na trzeciej przeszkodzie od końca, co zaowocowało zakręceniem Kes o dalszy boczek (będący gorszą opcją) i znów strata czasu. Ten bieg dał nam jednak klasyfikację do finału, gdyż zdobyłyśmy 2. miejsce! :)))
Agility Open
Bieg wciągających tuneli (wciągnął 3 razy!). DIS na drugiej przeszkodzie :D Kes minęła hopkę i pomknęła od razu do tunelu. Dodatkowo źle weszła do slalomu, co bardzo rzadko się jej zdarza (trudno powiedzieć co było przyczyną, może to ja pod wpływem emocji źle jej pokazałam, może coś ciekawego akurat działo się za ringiem i Kes na chwilkę straciła koncentrację, kto wie.... ;)).
Miała natomiast mega, mega kładkę. Taką z frunięciem, turbo pędzeniem i ładną szybką strefką na końcu.
Niedziela
Egzamin A1
Hmmm....tak długo rozgrzewałam Kes, że spóźniłam się na nasz przebieg i w konsekwencji zapomniałam toru (zawsze przed wejściem na tor robię sobie szybkie przypomnienie, a teraz zabrakło na to czasu). Bieg nie mógł się zakończyć inaczej niż DISem - sorki Kesia!
Jumping Open
Znów DIS na tunelu :> tym razem baaaardzo moja wina, bo klatką ewidentnie pokazywałam jej niewłaściwe wejście. Zapominamy ;)
Agility Open
Uwaga niespodzianka - znów DIS ;) Tym razem Kesia wyprzedziła mnie tak bardzo (albo ja tak bardzo zostałam w tyle :>), że skoczyła hopkę od drugiej strony. Później była utrata kontaktu, więc pobiegłyśmy własną wersję toru.
Egzamin A1
Było parę zbędnych łuków i biedna Kesia robiąca stójkę na początku slalomu (nie wyrobiła na wejściu, a tak bardzo chciała go zrobić poprawnie i nie ominąć tyczki, że wyhamowała przednimi łapkami i cała reszta ciałka poleciała do góry; kujon!).
Czysty bieg z 1. miejscem i trzecią (ostatnią) łapką do A2!
Jumping Open
Fajny bieg, oprócz tego, że w paru miejscach byłam spóźniona (uwielbiam wciskać francuzy jednocześnie pilnując Kes na każdej przeszkodzie...) i Keksik potraciła cenne setne sekundy ;) Dodatkowo coś dziwnego zrobiłam z moim ciałem na trzeciej przeszkodzie od końca, co zaowocowało zakręceniem Kes o dalszy boczek (będący gorszą opcją) i znów strata czasu. Ten bieg dał nam jednak klasyfikację do finału, gdyż zdobyłyśmy 2. miejsce! :)))
Agility Open
Bieg wciągających tuneli (wciągnął 3 razy!). DIS na drugiej przeszkodzie :D Kes minęła hopkę i pomknęła od razu do tunelu. Dodatkowo źle weszła do slalomu, co bardzo rzadko się jej zdarza (trudno powiedzieć co było przyczyną, może to ja pod wpływem emocji źle jej pokazałam, może coś ciekawego akurat działo się za ringiem i Kes na chwilkę straciła koncentrację, kto wie.... ;)).
Miała natomiast mega, mega kładkę. Taką z frunięciem, turbo pędzeniem i ładną szybką strefką na końcu.
Niedziela
Egzamin A1
Hmmm....tak długo rozgrzewałam Kes, że spóźniłam się na nasz przebieg i w konsekwencji zapomniałam toru (zawsze przed wejściem na tor robię sobie szybkie przypomnienie, a teraz zabrakło na to czasu). Bieg nie mógł się zakończyć inaczej niż DISem - sorki Kesia!
Jumping Open
Znów DIS na tunelu :> tym razem baaaardzo moja wina, bo klatką ewidentnie pokazywałam jej niewłaściwe wejście. Zapominamy ;)
Agility Open
Uwaga niespodzianka - znów DIS ;) Tym razem Kesia wyprzedziła mnie tak bardzo (albo ja tak bardzo zostałam w tyle :>), że skoczyła hopkę od drugiej strony. Później była utrata kontaktu, więc pobiegłyśmy własną wersję toru.
Finał
To był ewidentnie nasz bieg :D Troszkę byłam podłamana wcześniejszymi przebiegami. Na tor weszłam z tzw. 'zwisem' :> biegłam trochę zapobiegawczo i w stylu, który u siebie mi się za bardzo nie podoba, ale celem było przebiegnięcie torku jak na treningu, bez spiny, z radością - i to chyba jest przepis na sukces :) Mimo tego, że Kes wydawała mi się wolniejsza niż wcześniej, to miała najlepszy czas! To są te chwile, które wspomina się przez całe życie z przyspieszonym biciem serca :)
Zajęłyśmy I miejsce!!!!! :)
To był ewidentnie nasz bieg :D Troszkę byłam podłamana wcześniejszymi przebiegami. Na tor weszłam z tzw. 'zwisem' :> biegłam trochę zapobiegawczo i w stylu, który u siebie mi się za bardzo nie podoba, ale celem było przebiegnięcie torku jak na treningu, bez spiny, z radością - i to chyba jest przepis na sukces :) Mimo tego, że Kes wydawała mi się wolniejsza niż wcześniej, to miała najlepszy czas! To są te chwile, które wspomina się przez całe życie z przyspieszonym biciem serca :)
Zajęłyśmy I miejsce!!!!! :)
A jutro wybywamy na zawody do Czech :) Pierwsze zawody w hali, pierwsze zawody na piachu, pierwsze zawody za granicą i do tego pierwsze zawody w cieczce....dużo tych pierwszych razów jak na jeden raz. Po dzisiejszym treningu jestem lekko podłamana ;) co nie zmienia faktu, że bardzo się cieszę na ten wyjazd!